head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Światłami po oczach

Światłami stopu po oczach oczywiście. Oto jakiś czas temu odkryłem u siebie nowy nawyk: w czasie jazdy w kolumnie zwracam uwagę na to, co robi nie tylko samochód przede mną (lub za mną), ale również pojazd przed moim poprzednikiem. Uważam, że ma to znaczenie szczególnie w sytuacji hamowania – już o nagłym hamowaniu nie wspominając. Kiedy widzę, że pojazd przed moim poprzednikiem hamuje, to niezależnie od tego, czy bezpośredni mój poprzednik hamuje, czy nie – ja już naciskam hamulec. W efekcie podnoszę szanse na uniknięcie nagłego hamowania i uniknięcie -brrr – poślizgu.

(więcej…)

whiskas i wychowywanie dzieciaka

Zaciągam coś z „kwiatuszków”, więc nie wychodzę z pokoju i kątem oka obserwuję fascynujące zjawisko – Paulinka czyta opis, jaki znalazła na opakowaniu żarcia dla kota – Whiskas. Wspaniałe – im więcej czyta, tym chętniej czyta dalej! ;->

Bóg nam nic nie jest dłużny

Zabierałem się do tej książki Kołakowskiego chyba trzykrotnie w ciągu czasu, jaki leżakowała na mojej półce. Jak na jednego z moich – nie bójmy się tego słowa – Mistrzów, to bardzo dużo. Ale nawet teraz nie wiem w czym tkwiła trudność, co było przeszkodą do niezwłocznej konsumpcji? Wydaje się, iż przyczyna tego opóźnienia leżała w pierwszych trzech, czterech rozdziałach dotyczących bezpośrednio przyczyn potępienia jansenizmu i różnych taktyk obrony tej nauki przed skazaniem na teologiczną banicję. Kołakowski od razu rzuca czytelnika na głęboką wodę. Natychmiast i bez uprzedzenia trzeba wejśc w teologię łaski skutecznej, wystarczającej, nieodpartej itd. To może być trudne, zwłaszcza, że autor nie daje żadnego łagodnego wstępu historycznego.

(więcej…)

Dwie pary okularów

W związku z światłami, oślepianiem przez słońce i moją niemal codzienną trasą samochodową przypomniała mi się pewna sytuacja. Kiedyś jadę z pasażerami i jestem już mocno oślepiony przez słońce. Zwracam się zatem do osoby siedzącej obok mnie: „Podaj mi proszę ze schowka popołudniowe okulary…„.

(więcej…)

Słońce, światłami po oczach

Paradoksalnie poczułem dziś ulgę, kiedy niemal wszyscy na drodze mieli włączone światła mijania. Paradoksalnie, bo jestem przeciwnikiem jazdy cały rok z zapalonymi światłami. Od 1 października jednak trzeba mieć lampy zapalone do końca lutego. A dlaczego dziś poczułem ulgę?

(więcej…)

Popełnienia na WWW (1)

Jak już napisałem, moja pierwsza witryna wykonana przeze mnie zlokalizowana była na KKI. Mój udział – w sensie tworzenia kodu HTML sprowadzał się wtedy do wprowadzania treści do szablonów przygotowanych przez kolegę. Jednak dość szybko nauczyłem się HTML’a i wykonałem samodzielnie stronę pod adresem http://friko5.onet.pl/bb/empiryk (stare, qltowe adresy). Rzecz jasna teraz już tam nic nie ma.

(więcej…)

Internet po raz pierwszy

Z Internetem zetknąłem się zimą 1997r. Wtedy nabyłem pierwszy modem (wewnętrzny) 14,400 kbs. Dość szybko wymieniłem go na bardziej wydajny ;-). Tak to się zaczęło. Pierwsze konto (www + e-mail) założyłem na KKI. Następne powstało na Friko Onetu – dzisiejsza Republika WWW.

(więcej…)

Pierwszy … samochód

Skoro była pierwsza książka, to może … pierwszy samochód? Oczywiście od dziecka marzyłem o jakimś pojeździe. Ponieważ były to czasy dość zamierzchłe ;-) i żyło się w otoczeniu komunistycznej ohydy, więc jedyne, co posiadaliśmy to były motocykle ojca i mój rower. Było wspaniale! Rower był świetny i wyposażyłem go w rewelacyjną kierownicę typu „koza” z wolnobieżki – czyli rower, choć był to średni składak miał agresywny, sportowy dyzajn.

(więcej…)